W człowieku istnieje – nie tylko podświadome – pragnienie, by nie musieć przeżywać trudnych uczuć. Sprawiają one, że człowiek traci energię do życia i funkcjonuje w codzienności z większym trudem. Wśród tych najtrudniejszych uczuć są te charakterystyczne dla specyficznego procesu, jakim jest żałoba. Przeżywa się ją przede wszystkim po śmierci Osoby, która była bliska i droga. Gdy odchodzi – pozostawia po sobie nie tylko bolesny brak, ale i długą wewnętrzną drogę, którą muszą przejść ci, którzy są zmuszeni zmierzyć się z jej brakiem.
W tym czasie przeżywa się najczęściej smutek, żal, tęsknotę, gniew i ból. Ale nie tylko. Na samym początku – po otrzymaniu wiadomości, że osoba, bez której istnienia sobie nie wyobrażaliśmy życia odeszła – pojawia się zaskoczenie, szok oraz zaprzeczenie. Trudno uwierzyć, że już więcej Kochana Osoba nie porozmawia z nami, nie zobaczymy jej uśmiechu, nie poczujemy uścisku…Gdy ta prawda powoli dociera do nas jest tak bolesna, że próbujemy ją w jakikolwiek sposób znieczulić. Pojawia się odrętwienie (emocjonalne, a często i to w działaniach). Z każdego kąta – a przede wszystkim z serca – zionie pustka. Wszystko leci nam z rąk, z których nie wypuszczamy chusteczki… Potem pojawia się dezorganizacja wszelkich działań, choć zazwyczaj w czasie przed pogrzebem osoby, które dbają o jego organizację, działają jak automaty. Gdy jednak wracają do mieszkania, w którym zabrakło Bliskiej Osoby, świat wali się im na głowę. Codzienność staje się wyzwaniem niemal przekraczającym siły. Pojawiają się też pytania o sens życia, o to, czy śmierć jest końcem wszystkiego…o to, czy coś jest po życiu… Ten etap jest zazwyczaj relatywnie najdłuższy – po czym przechodzi stopniowo w mobilizację, aby jakoś żyć na nowo w tej rzeczywistości, w której brakuje Zmarłego.
Czy istnieją jakieś ramy czasowe dla żałoby po Bliskiej Osobie? Dla tej żałoby przeżywanej w sercu – nie istnieją. Każdy przeżywa ją inaczej. Próby podręcznikowego mierzenia długości okresów żałoby mija się z celem, a nawet jest szkodliwe. Przeżywanie żałoby – i jej poszczególnych etapów – jest sprawą indywidualną.
Inaczej ma się rzecz z zewnętrznymi znakami żałoby – wyrażonymi choćby poprzez ubiór. W tym czasie obowiązuje ciemny (a nawet czarny) strój, przechodzący stopniowo w strój o barwach stonowanych z ciemnymi elementami. Zazwyczaj po śmierci małżonka żałoba trwa rok i 6 tygodni. Po śmierci rodziców – ścisła żałoba trwa 6 miesięcy, a drugie tyle trwa tzw. pół żałoba w stroju zazwyczaj szarym. Po śmierci rodzeństwa i dziadków nosimy żałobę z reguły przez pół roku, a po odejściu dalszych krewnych – 3 miesiące.